Centrum Radioterapii w Elblągu obchodzi jubileusz 5-lecia swojej działalności. W tym czasie placówkę odwiedziło blisko 5 tys. pacjentów. Z usług szpitala korzystają nie tylko elblążanie, leczą się tu również mieszkańcy Malborka, Kwidzyna, okolic Olsztyna czy Bartoszyc. Centrum Radioterapii w Elblągu ściśle współpracuje z Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym i oferuje leczenie zgodnie z tzw. szybką ścieżką onkologiczną w ramach NFZ. Z okazji jubileuszu rozmawiamy z dyrektorem medycznym ośrodka – dr n. med. Andrzejem Badzio, specjalistą onkologii klinicznej i radioterapii.
 

Centrum Radioterapii w Elblągu


 

Panie Doktorze, czy ośrodek radioterapii był potrzebny w Elblągu? Pytam, ponieważ stosunkowo blisko są ośrodki w Olsztynie i Trójmieście.

dr Andrzej Badzio: To prawda, radioterapia była dostępna w Gdańsku ok. 70 km od Elbląga i w Olsztynie w odległości ok. 100 km. Dla części chorych nie stanowi to istotnej przeszkody, ale dla wielu pacjentów w bardziej zaawansowanych stadiach choroby lub w starszym wieku jest to bariera nie do pokonania, a dla wszystkich dostępność radioterapii w pobliżu miejsca zamieszkania jest po prostu dogodna.

Warto też dodać, że woj. warmińsko-mazurskie pod względem liczby aparatów do radioterapii na liczbę mieszkańców było – przed uruchomieniem Ośrodka w Elblągu – na ostatnim miejscu w Polsce. Uzupełnienie oferty Szpitala Wojewódzkiego w Elblągu o radioterapię pozwoliło też zaproponować wielu chorym nowoczesne metody leczenia kompleksowego.
 

Jakie były początki Państwa działalności? Jak budował Pan zespół?

dr Andrzej Badzio: Początki były bardzo emocjonujące i inspirujące, chociaż oczywiście było bardzo dużo pracy i stresu. Wyposażenie Ośrodka różniło się zasadniczo od tego, na którym pracowałem w Gdańsku, wymagało to przygotowania i wdrożenia nowych procedur. W okresie przygotowawczym prowadziliśmy radioterapię na fantomach, aby mieć pewność, że wszystko będzie właściwie działać, kiedy rozpoczniemy leczenie.

Zespół lekarzy specjalistów udało mi się skompletować z radioterapeutów pracujących w Gdańsku i Gdyni. Podjęli oni decyzję o kontynuacji kariery w Elblągu. Bardzo ważny dla prawidłowego działania ośrodka zespół techników radioterapii, poza kierownikiem, był złożony z absolwentów tego kierunku studiów. Brak doświadczenia zawodowego był problemem, ale z drugiej strony mogliśmy wspólnie od początku budować wysokie standardy leczenia i współpracy.
 

Nie pierwszy raz rozmawiamy na łamach Zwrotnika Raka. Wiem, że regularnie wprowadzacie Państwo nowe metody leczenia w Elblągu.

dr Andrzej Badzio: Tak, staramy się nie odbiegać od poziomu najlepszych ośrodków w Polscy. W radioterapii postęp leczenia oznacza często duże inwestycje, które warunkują wprowadzanie nowych technik leczenia. Dzięki inwestycjom w nowy system planowania, system do kontroli położenia chorego w trakcie leczenia i oczywiście dzięki zaangażowaniu zespołu, mogliśmy wprowadzić ostatnio nowe procedury: stereotaksję i napromienianie na głębokim wdechu u chorych na raka piersi.

Stereotaksja pozwala na podanie bardzo wysokiej dawki na ograniczony obszar i w wybranych przypadkach na wyleczenia pacjenta z choroby nowotworowej. Napromienianie na zatrzymanym wdechu, u chorych na raka piersi, pozwala ograniczyć dawkę na mięsień sercowy i tym samym zredukować liczbę powikłań leczenia.
 

Mocno angażujecie się Państwo w działania edukacyjne. Spotkania lekarzy z dziećmi i młodzieżą, ich wizyty w szpitalu, wykłady dla dorosłych, współpraca z Amazonkami i seniorami. Czy profilaktyka i edukacja są tak istotne w onkologii?

dr Andrzej Badzio: Profilaktyka jest ważna w całej medycynie, lepiej zapobiegać niż leczyć, często proste i niedrogie badania, takie jak cytologia szyjki macicy pozwalają uniknąć zachorowania na nowotwór, a takie jak mammografia lub kolonoskopia rozpoznać chorobę we wczesnym stadium, co zwiększa szanse na wyleczenie.

Edukacja jest także bardzo istotna, wyniki leczenia chorób nowotworowych w Polsce wciąż są gorsze niż w rozwiniętych krajach, jedną z istotnych przyczyn jest niedostateczna świadomość w społeczeństwie, jakie objawy powinny niepokoić i wymagają wizyty u lekarza. Z drugiej strony dostęp do onkologów jest utrudniony, a lekarze też nie zawsze wykazują się właściwą czujnością onkologiczną.
 

Terapia onkologiczna trwa często wiele tygodni. Zauważyłem też, że staracie się Państwo umilić pacjentom czas pobytu w szpitalu.

dr Andrzej Badzio: Staramy się faktycznie odciągnąć myśli pacjentów od choroby i tego trudnego okresu w życiu, organizujemy warsztaty plastyczne prowadzone przez artystę plastyka pana Bogdana Kilińskiego, pokazy filmów, szczególną formą aktywności pozamedycznej jest Galeria Rad_Art, która funkcjonuje w naszym szpitalu i pozwala na kontakt pacjentów ze sztuką. Te wszystkie działania wpisują się w koncepcję arteterapii i mają na celu zmobilizować wszystkie siły pacjentów do walki z chorobą.
 

Wracając do tematów medycznych – jakie plany rozwoju macie Państwo na najbliższe lata?

dr Andrzej Badzio: Rozwijamy się cały czas, dostosowujemy nasze standardy do dynamicznie zmieniającej się onkologii i radioterapii, angażujemy się w badania kliniczne nad nowymi metodami kojarzenia radioterapii z lekami czynnymi immunologicznie. Wraz z nabywaniem doświadczenia w stereotaksji rozszerzamy wskazania do tej metody leczenia.

Jak wspominałem, rozwój łączy się z inwestycjami, powoli przygotowujemy się do wymiany aparatów do radioterapii i rozważamy wprowadzenie brachyterapii, jednak realizacja tych planów uzależniona jest także od stanowiska NFZ.

Dziękuję za rozmowę.