Poradnik Zdrowa od nowa. Rak piersi – dieta, leczenie, życie to nowa propozycja książkowa przygotowana przez Wydawnictwo Feria. Do rąk czytelników trafiła publikacja łącząca trzy perspektywy: historię pacjentki, doświadczenia lekarki specjalizującej się w onkologii klinicznej oraz fachową wiedzę dietetyczki. Losy tych trzech kobiet przeplatały się nie tylko na szpitalnym korytarzu – odkryły i obdarzyły siebie zaufaniem, przyjaźnią oraz wzajemną pomocą. 


Współczesnej onkologii przyświeca idea komplementarności i interdyscyplinarności. Podobny zamysł obrały autorki książki – Magdalena Makarowska, Iwona Xiężopolska-Krzyżańska i lek. Katarzyna Borkowska-Mękarska.  Zdrowa od nowa. Rak piersi – dieta, leczenie, życie to mentalny i praktyczny przewodnik po chorobie nowotworowej. Dzięki współpracy autorek w publikacji znalazły się:

  • dieta pomocna nie tylko w trakcie leczenia, lecz także po jego zakończeniu, a dodatkowo wiele wspomagających organizm przepisów,
  • rzetelna wiedza medyczna o procesie chorobowym i terapiach onkologicznych oraz reakcjach organizmu, z którą łatwiej przejść przez kolejne etapy leczenia,
  • praktyczne porady onkopacjentki i jej indywidualna historia walki z rakiem.

Może jesteś na początku swojej wędrówki ku zdrowiu, może w połowie, a może kończysz leczenie. Może to tobie potrzeba wsparcia, a może chcesz pomóc komuś bliskiemu – babci, mamie, córce… Chcesz je wesprzeć w przechodzeniu przez trudny proces leczenia, poprawić ich samopoczucie i kondycję organizmu, podpowiedzieć pomysły na zdrowe potrawy. Mam nadzieję, że nasz poradnik ci w tym wszystkim pomoże. Pamiętaj, z rakiem trzeba walczyć, można wygrać tę walkę i cieszyć się życiem!

Książka do nabycia on-line w KSIĘGARNI EMPIK.COM
 

ZDROWA OD NOWA. RAK PIERSI – DIETA, LECZENIE, ŻYCIE – FRAGMENTY KSIĄŻKI

Iwona Xiężopolska-Krzyżańska – pacjentka

Czy to już koniec? Nie wiem. Od ostatniej operacji minęły ponad dwa lata. Zmieniłam się. Wróciłam do systematycznego biegania i ćwiczeń, czuję, że dawka ruchu jest mi bardzo potrzebna. Chce mi się działać, nie jestem zmarniała i niezadowolona. Tryskam dobrym humorem, radością i chęcią życia. Nie przejmuję się wieloma sprawami, które kiedyś spędzały mi sen z powiek. Inaczej planuję sobie czas, a starcza mi go na wszystko, co jest dla mnie ważne. Stałam się bardziej asertywna. Nie ma takiego problemu, który by nie mógł zostać rozwiązany.

Doceniam każdy nowy dzień, nie rozpamiętuję złych chwil, chcę, aby było pięknie i dobrze, i wiem, że tylko ode mnie to zależy. Bo urodziłam się dwa razy, a ta druga data moich urodzin jest bardziej świadoma, ważniejsza. Moje drugie narodziny przypadają na dzień przyjęcia ostatniej dawki chemioterapii, czyli na 20 sierpnia 2013 roku. Dostałam od Boga jeszcze kilka lat, a modliłam się zaledwie o pół roku. Jestem silniejsza fizycznie, a to się przekłada na moją psychikę, pozytywne myślenie i życiową radość. Otaczam się ludźmi, którzy niosą w sobie moc i czerpią garściami dobro z życia. Omijam zaś tych, którzy są ciągle z czegoś niezadowoleni, narzekają, choć nie mają ku temu powodów.

Katarzyna Borkowska-Mękarska – onkolożka

To rak. Te słowa wypowiadam codziennie. Patrzę na pełne niedowierzania i strachu twarze i wiem, że nie zawsze będę w stanie ten lęk ukoić. Będę tłumaczyć, wyjaśniać, starać się przeprowadzić przez ten trudny czas.

Na wiele pytań nie ma odpowiedzi. Dlaczego ja? Co robiłam nie tak? A może czegoś nie dopilnowałam? Nie badałam się dostatecznie często? Teraz, gdy choroba jest obecna w Twoim życiu, patrzenie wstecz niewiele pomoże. Przeciwnie, niepotrzebnie może wpędzić cię w poczucie winy, wywołać nieuzasadnione wyrzuty sumienia. Zostaw to za sobą. Żyjemy tu i teraz, nie w przeszłości. Moim zadaniem jest wyposażyć moje pacjentki w wiedzę i oręż do walki z rakiem, który się pojawił.

Nikt nie walczy sam, zatem razem z tobą do walki staną zapewne onkolog kliniczny-chemioterapeuta, chirurg, specjalista radioterapii, psycholog oraz zespół pielęgniarek, techników i rehabilitantów. Poza tym nie wolno zapominać o nie mniej ważnej drużynie, jaką stanowi rodzina
i grono najbliższych przyjaciół.

Każda drużyna działa na innej płaszczyźnie, ale cel jest wspólny – przeprowadzić cię przez trudny okres diagnozy, leczenia i rekonwalescencji, udzielając wszelkiego możliwego wsparcia. Co powinno być podstawą wzajemnego działania? Obopólne zaufanie i wiedza – to dwa najważniejsze filary twojego (naszego) sukcesu.

Na nic wiedza lekarza, jeśli nie podzieli się nią ze swoją pacjentką. Jeśli nie dowie się ona, na czym dokładnie polega jej choroba i proces leczenia, nie będzie umiała wychwycić niepokojących objawów lub potencjalnie groźnych skutków ubocznych stosowanych terapii. Będzie wtedy szukać wiedzy w najróżniejszych źródłach wokół siebie, które nie zawsze są rzetelne i wiarygodne. W jej kontaktach z lekarzem zabraknie otwartości, gotowości do zadawania pytań, wyjawiania trapiących wątpliwości. Z kolei lekarz, pozbawiony szczegółowych informacji od pacjentki o jej samopoczuciu czy objawach, może podejmować nie w pełni optymalne decyzje terapeutyczne.

Kolejnym filarem jest wzajemne zaufanie. Na swojej drodze możesz spotkać różnych lekarzy, tak jak spotyka się różnych ludzi. Nie każdy z nich okaże się odpowiedni dla Ciebie. Pamiętaj, że w ręce wybranej przez siebie osoby składasz największy skarb – swoje życie i zdrowie. Dlatego nie bój się pytać, dowiadywać, szukać. Śmiało rozmawiaj ze swoim lekarzem i z innymi pacjentami. W swojej ocenie bierz jednak pod uwagę także to, że większość z nas wybrała trudne specjalizacje onkologiczne nieprzypadkowo. To ciężka droga zawodowa, ale staramy się nią podążać z pełną determinacją. Każdy z nas ma nieco odmienny sposób pracy, komunikowania się z pacjentem. Jeden pracuje szybko, inny powoli. Jeden ma pod opieką wielu pacjentów, inny mniejszą grupę. Najważniejsze, żeby zarówno pacjent, jak i jego lekarz odnaleźli się we wzajemnej relacji, bo to jest istota porozumienia.

W onkologii czas trwania tej relacji pacjent – lekarz jest długi. Ze względu na swą wieloetapowość typowe leczenie zajmuje od kilku miesięcy do kilku lat. Gdy dodamy do tego kolejne lata wizyt kontrolnych po zakończeniu aktywnej terapii, nagle okazuje się, że pacjent zna się ze swoim lekarzem dłużej niż z częścią swoich przyjaciół! Dlatego wzajemne zrozumienie, zaufanie i świadomość wspólnych celów mają kluczowe znaczenie.

Magdalena Makarowska – dietetyk

Wiele osób po usłyszeniu diagnozy „nowotwór” wpada w panikę, zaczyna szukać wszelkich metod walki z chorobą i jest podatna na każdą sugestię oddalającą jej widmo. Podejmowane w takiej sytuacji decyzje nieraz zamiast pomóc, pogarszają stan zdrowia. Drastyczne diety „antynowotworowe”, diety eliminacyjne (bezcukrowa, bezglutenowa, bezlaktozowa, bezwęglowodanowa), picie litrami samych świeżo wyciskanych soków albo stosowanie głodówek i innych kontrowersyjnych metod prowadzi nierzadko do niedoborów i niedożywienia, oddalając szanse na pomyślny rezultat walki z chorobą, bo wyniszczony organizm ma większe trudności z przetrwaniem uderzeniowego leczenia.

Dlatego podkreślam, że najważniejsze podczas terapii jest utrzymanie organizmu w stanie dobrego odżywienia. W związku z tym nie jest to moment na rezygnowanie z żadnej grupy składników odżywczych. Przede wszystkim powinno się jeść produkty, które akurat nam smakują, tak aby nie tracić na wadze. Na pewno warto wybierać produkty nieprzetworzone i wysokiej jakości, dzięki czemu ograniczy się problemy z żołądkiem, jelitami czy wątrobą, niemniej nie powinno się rezygnować z dań, na które akurat przychodzi ochota. Tym bardziej że terapia odbiera często chęć do jedzenia, zmienia upodobania i utrudnia normalne odżywianie. Leczenie to nie czas na odchudzanie ani eksperymentalną zmianę stylu żywienia. Priorytetem powinno być dbanie o możliwie jak najlepsze samopoczucie oraz przypływ sił.