Centrum Radioterapii w Elblągu jest jednym z kilku ośrodków w Polsce, które od paru miesięcy stosuje technikę napromieniania na głębokim wdechu. Innowacyjna procedura DIBH dedykowana jest pacjentkom z rakiem piersi. Dzięki jej zastosowaniu proces leczenia jest bezpieczniejszy i wiąże się z mniejszymi skutkami ubocznymi. Na temat możliwości i zalet procedury DIBH w leczeniu onkologicznym opowiada lek. med. Julianna Wejs-Maternik – onkolog radioterapeuta pracujący na co dzień w Centrum Radioterapii NU-MED w Elblągu.
Pani Doktor, na czym polega technika napromieniania na głębokim wdechu?
Technika napromieniania na głębokim wdechu (deep inspiration breath holdradiotherapy –DIBH) jest metodą radioterapii pacjentek z rakiem piersi. W trakcie sesji terapeutycznej pacjentka robi głęboki wdech i wstrzymuje powietrze. W tym czasie jest napromieniana. Podczas wdechu tkanka płuca rozpręża się i odpycha serce od ściany klatki piersiowej i tym samym przesuwa je poza obszar wysokiej dawki promieniowania. Ta technika pozwala nam wykorzystać fizjologię procesu oddychania, którą przekładamy na zysk terapeutyczny dla pacjentki. Dzięki zastosowaniu tej techniki leczenie jest bardziej bezpieczne. Nasze pacjentki są często młodymi kobietami, które mają ogromne szanse na wyleczenie i długie życie bez choroby nowotworowej. Naszym celem jest nie tylko wyleczenie ich z raka, ale również zapewnienie im życia w dobrej kondycji, z jak najmniejszym obciążeniem skutkami ubocznymi terapii. Są nimi m.in. schorzenia kardiologiczne, takie jak choroba wieńcowa czy zawał serca. Dzięki DIBH zmniejszamy ryzyko ich wystąpienia.
Czy każdy chory może zostać poddany takiemu leczeniu?
Technikę DIBH zastosować można u kobiet leczonych zabiegiem oszczędzającym z powodu raka lewej piersi. Niezbędnym elementem ich leczenia jest radioterapia na obszar piersi. U takiej chorej serce znajduje się bezpośrednio pod lewą piersią, którą napromieniamy. Tak jak powiedziałam wcześniej, możemy je ochronić przed niepotrzebną dawką promieniowania. U każdej pacjentki przeprowadzamy krótkie szkolenie i próbę oddychania. Do leczenia przy użyciu techniki DIBH kwalifikują się panie, które oddychają w spokojny, powtarzalny sposób i umieją utrzymać głęboki wdech przez około 30 sekund. Bardzo ważna jest ścisła, dobra współpraca z leczoną pacjentką.
Jakie efekty udaje się osiągnąć?
Dzięki tej technice udaje się znacznie ograniczyć dawkę promieniowania podaną na serce, nawet o ponad połowę. Istotnie zmniejsza to ryzyko kardiologicznych skutków ubocznych.
Czy taka metoda radioterapii jest bolesna dla pacjenta?
Ta metoda nie daje innych odczuć niż standardowe sposoby napromieniania. Promieniowania się nie czuje i nie widzi. Podanie frakcji radioterapii trwa nieco dłużej niż przy klasycznej technice, ale nie jest to uciążliwe dla naszych podopiecznych.
Centrum Radioterapii w Elblągu wprowadziło tę metodę kilka miesięcy temu. Ilu pacjentom udało się pomóc?
Dotychczas techniką napromieniania na głębokim wdechu leczyliśmy kilkanaście pacjentek. Wszystkie czują się dobrze, nie zaobserwowaliśmy również powikłań leczenia.
Czy lekarze, fizycy medyczni, technicy musieli się jakoś specjalnie przygotowywać do wprowadzenia tej metody?
Przed wprowadzeniem nowej techniki kontaktowałam się z zakładami leczącymi tą metodą, zarówno w Polsce jak i za granicą, aby skorzystać z ich doświadczeń. Odwiedziłam jedno z nich, aby obserwować proces przygotowywania planu i leczenia. W bunkrze terapeutycznym, pomieszczeniu, gdzie odbywają się napromieniania, zainstalowany został system monitorowania powierzchni ciała pacjenta. Umożliwia on nam ciągłe monitorowanie ułożenia pacjentek i poprawności nabierania przez nie powietrza. System ten kontroluje oddech pacjentki i automatycznie wyłącza wiązkę promieniowania w momencie wydechu.
Procedura DIBH – napromienianie na głębokim wdechu, opracował JG, materiał prasowy.
ZOBACZ: RADIOTERAPIA – PORADNIK