Choroby nowotworowe, wbrew powszechnemu mienianiu, nie dotyczą głównie starszych osób. Diagnozę „rak” słyszą również młodzi ludzie, którzy często nawet jeszcze nie myślą o zakładaniu rodziny. Niestety agresywne leczenie w niektórych przypadkach może poważnie zaburzać płodność, uniemożliwiając posiadanie dzieci w przyszłości. Aby temu zapobiec warto skorzystać z tzw. oncofertility, czyli z metody, dzięki, której pacjenci po leczeniu onkologicznym mogą cieszyć się z rodzicielstwa.
Choroby nowotworowe to druga, najczęstsza przyczyn zagonów wśród ludzi. Rocznie diagnozę słyszy ok. 13 mln osób, a 1 mln to młodociani pacjenci. Na szczęście rak już dawno przestał być chorobą nieuleczalną. Dzięki postępowi w medycynie nawet 85% chorych wygrywa walkę z nowotworem. Połowa z nich w przyszłości chce zostać rodzicami, co jest możliwe dzięki zabezpieczeniu płodności przed leczeniem onkologicznym (oncofertility / onkopłodność).
Zaburzenie płodności po leczeniu nowotworu
W obliczu tak poważnej choroby jaką jest nowotwór zwykle pierwszą i najważniejszą myślą pacjentów jest skoncentrowanie się na wyzdrowieniu. W tym trudnym czasie, kiedy liczy się „tu i teraz” niewiele osób myśli o swojej płodności, czy o planach na przyszłość. Tymczasem leczenie przeciwnowotworowe nakierowane na zniszczenie komórek rakowych może jednocześnie powodować nieodwracalne uszkodzenie płodności zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn.
– Leczenie onkologiczne, choć niezbędne do podjęcia walki z chorobą to niesie ze sobą skutki uboczne. W przypadku kobiet chemioterapia może prowadzić do uszkodzenia DNA w komórkach jajowych, co uniemożliwi zapłodnienie. Ponadto może dojść do przyspieszonej rekrutacji oocytów zmagazynowanych w jajnikach, co z kolei przyspiesza utratę rezerwy jajnikowej. Oprócz tego chemioterapeutyki mogą doprowadzić do aktywacji zaprogramowanej śmierci komórkowej (tzw. apoptozy), a to bezpowrotnie doprowadza do bezpłodności – tłumaczy doktor Jarosław Kaczyński, ginekolog-położnik, jeden z prekursorów zabiegów zabezpieczających płodność u pacjentek przed leczeniem onkologicznym.
W przypadku mężczyzn leczenie onkologiczne może znacząco zaburzyć proces spermatogenezy i zahamować produkcję plemników. W praktyce klinicznej zaobserwowano u niemal wszystkich pacjentów czasową lub trwałą azoospermię (brak plemników w nasieniu).
Należy również mieć świadomość, że leki mogą uszkadzać DNA w plemnikach i jeśli doszłoby do zapłodnienia u płodu mogą się pojawiać wady genetyczne. Z tego względu zaleca się rozpoczęcie starań o dziecko po upływie 6-24 miesięcy po zakończonym leczeniu.
W trakcie leczenia onkologicznego staranie się o ciążę nie jest zalecane.
Rodzaj nowotworu, a zaburzenie płodności
Warto dodać, że nie u każdego pacjenta leczenie onkologiczne doprowadzi do zaburzenia płodności. Zazwyczaj młode kobiety są bardziej odporne na działanie chemioterapeutyków. Mają one wyższą wartość AMH, co daje większe szanse na utrzymanie rezerwy jajnikowej. Jednak przed samym leczeniem nie wiadomo, które komórki jajowe zostaną zachowane w stanie nienaruszonym, a które, niestety, ulegną zniszczeniu.
Obecna wiedza medyczna pozwała wyróżnić rodzaje nowotworów, które w większym stopniu mogą upośledzić płodność chorego.
– Płodność zaburzają m.in. terapie gonadotoksyczne w leczeniu m.in. nowotworów piersi, ziarnica złośliwa, guzy centralnego układu nerwowego, nowotwory kości czy nowotwory nerek. Najnowsze badania potwierdzają, że rak tarczycy oraz czerniak skóry nie uszkadza rezerwy jajnikowej – tłumaczy doktor Jarosław Kaczyński z kliniki InviMed w Warszawie.
Oncofertility – co to jest?
Aby zapobiec utracie płodności stosuje się procedurę oncofertility. Jest to obszar medycyny łączący badania onkologiczne oraz reprodukcyjne. Dzięki zastosowaniu metod zachorowania płodności pacjenci onkologiczni mają szasnę na posiadanie potomstwa po zakończonym leczeniu.
Jako, że onkopłodność to stosunkowo nowa gałąź medycyny nie każdy pacjent ma świadomość o jej istnieniu. Dlatego, w obliczu szybko wprowadzanej terapii onkologicznej, tym bardziej ważna jest rzetelna informacja dla pacjentów.
– W tej kwestii dużą rolę odgrywają zarówno onkolodzy, jak i ginekolodzy, który powinni uświadamiać pacjentów na temat możliwości zachowania przez nich płodności. Na całym świecie oncofertility jest traktowane jako standardowa procedura medyczna – mówi dr Jarosław Kaczyński z kliniki InviMed w Warszawie.
Szansa na ciążę po leczeniu onkologicznym
Istnieje kilka sposobów na protekcję prokreacji u pacjentów onkologicznych.
– Obecnie korzystamy z trzech najbardziej efektywnych metod. Pierwszą jest pobranie, a następnie zamrożenie (witryfikacja) dojrzałych komórek jajowych, które są magazynowane w celu wykorzystania w późniejszym czasie. Drugą metodą jest mrożenie tkanki jajnika. Tkankę pobiera się w procedurze laparoskopii, a po zakończonym leczeniu ponownie przeszczepia się ją do organizmu kobiety. Metoda ta pozwala nie tylko przywrócić zdolności rozrodcze kobiety, ale chroni przed przedwczesną menopauzą, do której dochodzi w przypadku zniszczenia tkanki jajnika. Dzięki tej metodzie kobieta może zajść w ciążę naturalnie – wyjaśnia dr Kaczyński.
Trzecią możliwością jest witryfikacja zarodków. W tym przypadku pobiera się komórki jajowe od kobiety oraz nasienie od mężczyzny i metodą in vitro doprowadza się do zapłodnienia. Powstałe w tym procesie zarodki są zamrażane i przechowywane do czasu, kiedy partnerzy zdecydują się na dziecko.
W przypadku mężczyzn korzysta się z jednej metody, jaką jest witryfikacja nasienia. Metoda ta jest stosunkowo nieskomplikowana, bo polega na oddaniu przez mężczyznę nasienia, które następnie jest zamrażane. Po rozmrożeniu męskie gamety mogą zostać użyte do zabiegu inseminacji lub in vitro.
Szybka procedura
Lekarze specjaliści zajmujący się tematem oncofertility przygotowani są na natychmiastowe działanie. W przypadku leczenia onkologicznego liczy się czas, dlatego profesjonalne ośrodki leczenia niepłodności wypracowały schemat działania, który pozwała rozpocząć leczenie niemal z dnia na dzień.
– Dzięki nowoczesnemu podejściu do stymulacji, nie ma praktycznie żadnego znaczenia w którym dniu cyklu menstruacyjnego rozpoczniemy terapię. Opracowano również bezpieczne metody stymulacji w przypadku m.in. raka piersi, tak, aby nie przekraczać jednocześnie fizjologicznych stężeń estrogenów u pacjentki z rakiem wrażliwym na te hormon – wyjaśnia dr Jarosław Kaczyński.
W przypadku mężczyzn terapię oncofertility można podjąć praktycznie z dnia na dzień, ponieważ zamrożenie nasienia nie wymaga specjalnych przygotowań.
Wsparcie samorządów
Obecnie procedury zabezpieczenia płodności przed terapią onkologiczną nie są objęte refundacją Narodowego Funduszu Zdrowia, co oznacza, że metody zachowania płodności są dla polskich pacjentów pełnopłatne. W klinikach leczenia niepłodności koszt zwykle waha się ok. 5 do 6 tys. zł.
Na szczęście wybrane samorządy wspierają pacjentów onkologicznych refundując ją w całości lub w części. Jednym z takich miast jest Wrocław, gdzie pacjenci onkologiczni mogą otrzymać dofinansowanie do pełnej, pojedynczej procedury zabezpieczającej płodność. Również w Poznaniu oraz w Warszawie pacjenci mogą zwrócić się o pomoc do dofinansowania terapii. O szczegóły można zapytać w klinikach leczenia niepłodności.
Materiał reklamowy we współpracy z InviMed.