Wielu pacjentów onkologicznych spotyka się z takim pojęciem jak konsylium onkologiczne. Jest ono naradą lekarzy różnych specjalizacji. Konsylium lekarskie powinno być prawdziwą burzą mózgów, dyskusją ekspercką, rozważaniem „za i przeciw”, przerzucaniem się argumentami i wiedzą, aby zadecydować o dodatkowych badaniach, wybrać optymalną metodę leczenia i ustalić ostateczną diagnozę w skomplikowanych przypadkach medycznych. Tymczasem nierzadko kończy się na „obiegówce” – dokumencie, na którym specjaliści przybijają pieczątki.

Ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (art.6) daje pacjentowi prawo żądania zwołania konsylium lub zaciągnięcia opinii innego lekarza niż tego, który udziela mu świadczenia. Pacjent nie musi tego żądania motywować, ale powinno zostać ono odnotowane w jego dokumentacji medycznej. Lekarz oczywiście może odmówić, jeśli stwierdzi, że jest to bezzasadne, ale również taka notatka powinna znaleźć się w dokumentacji.

Konsylium lekarskie / onkologiczne – teoria i praktyka

Co prawda przyjmowane są zalecenia i wytyczne dotyczące leczenia pacjenta, ale wiele przypadków medycznych wymyka się spod standardowego postępowania. Stąd tak istotne są konsylia, szczególnie w onkologii, gdzie jest ich naprawdę sporo. Konsylia onkologiczne powinny być zaszyte i przestrzegane w ramach ścieżki opieki zdrowotnej.

Co więcej, decyzje powinny być podejmowane z udziałem pacjenta, tym bardziej, że ma do tego prawo, a metody leczenia i diagnostyki powinny uwzględniać jego wolę.

W konsylium onkologicznym powinien brać udział cały zespół specjalistów. Najczęściej są nimi: onkolog kliniczny, radiolog, chirurg i radioterapeuta.

Konsylia rzeczywiście zmieniły oblicze polskiej medycyny albo raczej oblicze polskiej onkologii. To jest etap kluczowy. Dlaczego? – postawił pytanie dr hab. n. med. Krzysztof Tupikowski, kierownik Centrum Leczenia Nowotworów Urologicznych w Dolnośląskim Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii podczas konferencji prasowej dotyczącej prezentacji raportu „Rak pęcherza. Ścieżka Pacjenta i algorytm postępowania terapeutycznego”. Był to jeden z wielu wątków spotkania.

Wyjaśnił, że na przykład w raku pęcherza moczowego około 20 proc. stanowią pacjenci, którzy nie są oczywistymi przypadkami medycznymi, prostymi do prowadzenia. I to oni właśnie z konsylium lekarskiego najbardziej korzystają.

Większość osób zżymających się, że trzeba się spotkać, usiąść, pogadać – choć większość decyzji jest oczywista – mają rację, bo z punktu widzenia bieganiny, którą mamy na co dzień w systemie opieki zdrowotnej to bywa trudne – przyznał urolog. Dodał jednak, że trzeba dążyć do tego, by było takich narad lekarskich jak najwięcej, na każdym etapie choroby. Nie tylko jedna, jak obecnie ma to miejsce w pakiecie onkologicznym.

WARTO WIEDZIEĆ: KARTA DILO

Czym są prawdziwe konsylia lekarskie?

Jednocześnie eksperci wyjaśnili, co rozumieją pod pojęciem „prawdziwe konsylia”. To spotkania bezpośrednie lub online różnych specjalistów, podczas których zapadają optymalne dla pacjenta decyzje, które dają mu szansę przeżyć.

Na drugim biegunie są „konsylia pieczątkowe,” czyli takie, gdy jeden specjalista napisze swoją opinię na kartce, inni podpiszą, przybita zostanie pieczątka i obiegówka gotowa.

– Z rozmów z naszymi pacjentami wiemy, że są konsylia, które w ogóle się nie odbywają, czyli to tzw. konsylia pieczątkowe. Stawia się wyłącznie pieczątki i tyle. Cały czas walczymy, by pacjent był obecny na konsylium. Same zapisy prawa mówią o tym, że pacjent ma prawo do konsylium lekarskiego – przypomina Aleksandra Rudnicka, rzeczniczka Stowarzyszenia Onkologicznego SANITAS.

Zaznacza, że w przyszłym roku powstanie raport poświęcony konsyliom lekarskim w onkologii.

Warto pamiętać, że pacjent może uczestniczyć w konsylium onkologicznym. Uczestnictwo osoby chorej w naradzie specjalistów jest dobrowolne. Jeśli się na to zdecyduje, powinna ona mieć możliwość zadawania pytań, swobodnego wypowiadania się oraz współdecydowania o planie swojego leczenia. Na konsylium onkologicznym pacjent może stawić się z osobą towarzyszącą.

ZOBACZ: PRAWA PACJENTA ONKOLOGICZNEGO

Konsylium onkologiczne – pakiet onkologiczny daje furtkę

Eksperci wskazali również, że rozporządzenie dotyczące pakietu onkologicznego daje pewną furtkę, bo nie wymaga, by na konsylium np. urologicznym był obecny urolog.

Może być chirurg onkolog albo w ogóle chirurg. W związku z tym, mamy specjalistę, który nie do końca zajmuje się urologią, a musi podejmować decyzje w tym zakresie – zwraca uwagę na to niedociągnięcie dr Tupikowski.

Z dostępnych danych wynika, że w 2023 roku odbyło się 10 708 konsyliów związanych z leczeniem 55 418 pacjentów ze wskazaniem raka pęcherza. W 2018 roku było tych narad 7627, a terapii poddanych było wtedy 53 397 chorych.

autor: Klaudia Torchała
Źródło: zdrowie.pap.pl

PRZEJDŹ DO: LECZENIE ONKOLOGICZNE W POLSCE