W dniu 16 czerwca 2016 roku odbyło się spotkanie prasowe poświęcone tematyce uroonkologii zorganizowane przez Fundację im. dr Macieja Hilgiera. Zaproszeni eksperci przedstawili uczestnikom konferencji pakiet informacji dotyczących profilaktyki, diagnostyki oraz nowoczesnego leczenia nowotworów układu moczowego. Jednym z zaproszonych gości był prof. Cezary Szczylik – kierownik Kliniki Onkologii w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, który zaprezentował dane dotyczące możliwości leczenia zaawansowanego raka nerki i zwrócił uwagę na trudności w dostępnie do nowoczesnych leków dla polskich pacjentów.

Główną rolę w nowoczesnym leczeniu raka nerkowokomórkowego (najczęstszy nowotwór nerki) odgrywają leki działające na określone mutacje genetyczne, takie jak inhibitory mTOR czy inhibitory kinaz. Skuteczne są także leki hamujące powstawanie nowych naczyń krwionośnych. Najnowsza metoda leczenia – immunoterapia – pozwala reaktywować uśpiony przez działanie nowotworu układ odpornościowy pacjenta. Przykładem cząsteczki immunokompetentnej jest niwolumab, który został zatwierdzony do stosowania przez Komisję Europejską w kwietniu 2016 roku. Nowe leki stosowane w kolejnych liniach terapeutycznych pozwalają wydłużyć życie pacjentów z rozsianym rakiem nerki nawet o pięć lat. Niestety w Polsce dysponujemy ograniczonym dostępem do najnowszych cząsteczek.

Jeżeli chodzi o leczenie raka nerki w Polsce, to trzeba przyznać, że jesteśmy wyjątkowo odporni na to, co nowego w świecie. Mimo rozlicznych apeli, monitów i spotkań w komisjach sejmowych zasady postępowania nie zmieniły się od paru lat, nad czym należy ubolewać. Na świecie pojawiają nowe leki i odkrycia o charakterze przełomowym. Dzięki badaniom nad rakiem nerkowokomórkowym i czerniakiem wynaleziono nową grupę leków – tzw. inhibitorów checkpoint (szlaki punktów kontroli układu odpornościowego), które prawdopodobnie stanowią panaceum na problem braku odporności pacjentów na agresję i wzrost nowotworu. Myślę, że te leki staną się przełomem w leczeniu rozsianego raka nerki, ale i nie tylko. Leki z tej grupy są już zarejestrowane w Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Pojawiają się też nowe cząsteczki w drugiej linii leczenia. Czekamy na zweryfikowanie aktualnych standardów leczenia w Polsce, które są opóźnione o 5-7 lat w stosunku do tego, co oferuje się pacjentom w UE i USA – tłumaczył prof. Cezary Szczylik.

 

 

źródło: www.immuno-onkologia.pl