Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku i Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu na podstawie najnowszych światowych danych przeprowadzili analizę postępów w opracowaniu terapii na COVID-19. Czy istnieje już skuteczny lek na koronawirusa? Jakie terapie i badania kliniczne są najbardziej obiecujące w leczeniu koronawirusa?
Świat nauki nieustannie szuka sposobów na spowolnienie rozprzestrzeniania się nowego koronawirusa oraz skuteczne leczenie COVID-19. Obecnie prowadzonych jest ponad 300 badań klinicznych sprawdzających skuteczność różnych leków na koronawirusa.
Naukowcy z University of Texas Southwestern Medical Center zebrali większość dotychczas opublikowanych badań. Można o nich przeczytać w prestiżowym czasopiśmie Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego – Journal of the American Medical Association (JAMA). Eksperci z Uniwersytetów Medycznych w Białymstoku i Wrocławiu podsumowali najważniejsze oraz najbardziej obiecujące wnioski w tym zakresie.
Lek na koronawirusa
Naukowcy z całego świata skierowali swoją uwagę w stronę sprawdzonych rozwiązań terapeutycznych stosowanych w walce z innymi koronawirusami.
Z uwagi na podobieństwo nowego koronawirusa SARS-CoV-2 do znanych szczepów SARS-CoV (wywołującego ciężki, ostry zespół oddechowy SARS) i MERS-CoV (powodującego bliskowschodni zespół niewydolności oddechowej MERS), badacze w testach klinicznych wzięli pod uwagę leki, które stosowano w terapii wspomnianych zakażeń oraz leki pomocne w zwalczaniu malarii i przewlekłych chorób zapalnych.
Przetestowano metodami in-vitro takie substancje jak chlorchina, hydroksychlorchina, lopinavir, rytonawir, a wyniki przeprowadzonych badań okazały się obiecujące. Ich skuteczność w walce z COVID-19 musi jednak zostać potwierdzona dalszymi wielkoskalowymi ściśle kontrolowanymi badaniami klinicznymi.
ZOBACZ: OBJAWY KORONAWIRUSA
Leki przeciwwirusowe w walce z COVID-19
Remdesivir to lek testowany w terapii zakażeń wirusem Ebola, który wpływa hamująco na replikację, czyli namnażanie się koronawirusów SARS i MERS. Może więc zostać wykorzystany w leczeniu zakażeń wywoływanych przez SARS-CoV-2. Najnowsze badania kliniczne wykazały skuteczność leku i został on dopuszczony do użycia w stanach nagłych w USA.
Kolejnym potencjalnym farmaceutykiem przeciwirusowym, który może okazać się skuteczny w leczeniu łagodnych i umiarkowanych przypadków COVID-19 jest Fawipirawir, lek opracowany i zatwierdzony do użycia w Japonii. Skuteczność w zwalczaniu COVID-19 nie jest jeszcze formalnie potwierdzona.
– Do czasu, aż Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nie stwierdzi oficjalnie, że dany lek jest odpowiedni w leczeniu COVID-19, wszystkie terapie należy traktować jako eksperymentalne. Mimo wszystko warto docenić, że często leczenie nimi daje naprawdę dobre rezultaty. Pozwala to wierzyć, że skuteczna walka z koronawirusem jest możliwa. Warto jednak pamiętać, że opracowanie terapii to dopiero połowa sukcesu. Konieczne są też prace nad szczepionką, która uchroni nas przed zakażeniem i wystąpieniem najbardziej groźnych objawów – podkreśla dr hab. Mirosław Kwaśniewski, kierownik Centrum Bioinformatyki i Analizy Danych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, prezes IMAGENE.ME, firmy zajmującej się medycyną spersonalizowaną.
Leczenie objawowe koronawirusa
Przy braku sprawdzonej terapii podstawą opieki nad pacjentami z COVID-19 jest objawowe leczenie ambulatoryjne z pełnym wsparciem intensywnej opieki medycznej w razie zaistniałej potrzeby. Badacze wyróżnili kilka rodzajów terapii wspomagających, które mogą być stosowane w leczeniu COVID-19.
Pierwszą z nich jest terapia kortykosteroidami, stosowana w celu zmniejszenia nasilenia odpowiedzi zapalnej, która może prowadzić do ostrego uszkodzenia płuc i zespołu ostrej niewydolności oddechowej (ARDS). Eksperci analizujący wyniki zaznaczają, że taka terapia może mieć poważne skutki uboczne.
– Korzyści z systemowego przyjmowania kortykosteroidów mogą być niwelowane przez działania niepożądane. Leki te zmniejszają aktywność układu immunologicznego, przez co naturalny proces zwalczania choroby zakaźnej może zostać wydłużony. Może się to wiązać z pogorszeniem stanu pacjenta. W badaniach obserwacyjnych u chorych na SARS i MERS nie potwierdzono ich skuteczności, wykazano natomiast, że ich przyjmowanie ma związek z opóźnionym usuwaniem wirusa z dróg oddechowych i krwi oraz wysokim odsetkiem powikłań – tłumaczy dr Paweł Gajdanowicz z Katedry Immunologii Klinicznej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Innymi rozwiązaniami są: leki immunosupresyjne oraz terapia immunoglobulinami. U niektórych osób, po zakażeniu koronawirusem SARS-CoV-2, dochodzi do powstania zjawiska nazywanego burzą cytokin. Jest to ogólnoustrojowa reakcja zapalna wywoływana przez nienaturalnie pobudzone komórki układu odpornościowego, w czasie której następuje niekontrolowane wydzielanie dużej ilości prozapalnych białek zwanych cytokinami. Białka te wpływają na wzrost, namnażanie się i niekontrolowane pobudzenie kolejnych komórek biorących udział w odpowiedzi immunologicznej organizmu.
Burza cytokin jest stanem bardzo niebezpiecznym, który może prowadzić do śmierci. W celu jej wyciszenia, lekarze testują immunosupresant znany jako tocilizumab, stosowany w leczeniu reumatoidalnego zapalenia stawów. Lek testowano na pacjentach z ciężkim przebiegiem COVID-19, obserwując znaczącą poprawę. Jednak, by móc mówić o jego skuteczności wymagane jest przeprowadzenie dalszych rygorystycznych badań klinicznych.
Osocze krwi „ozdrowieńców” – lek na koronawirusa
Czy istnieje już lek na koronawirusa? Z ostatnich doniesień naukowców wynika, że w leczeniu COVID-19 skuteczne może okazać się osocze krwi osób, które pokonały zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 i wytworzyły swoiste przeciwciała-immunoglobuliny.
Zdaniem ekspertów, przeciwciała znajdujące się w osoczu takich osób mogą potencjalnie uruchomić odpowiedź immunologiczną skierowaną przeciw SARS-CoV-2, co prawdopodobnie przyczyni się do skutecznego zwalczenia infekcji. Także i w tym przypadku konieczne są dalsze badania.
Leczenie COVID-19 w Polsce
W Polsce do leczenia COVID-19 dopuszczone są określone leki . Warto nadmienić, że dodatkowo stosuje się leczenie wspomagające, które obejmuje leczenie objawowe, antybiotykoterapię, tlenoterapię, glikokortykosteroidy w przypadku pogorszenia funkcji oddechowych, wentylację mechaniczną oraz leki o potencjalnym działaniu przeciwwirusowym jak np. wspomniany fawipirawir.
Naukowcy zaznaczają, że nadal narzędziem w walce z koronawirusem powinna być prewencja w postaci izolacji i dodatkowych środków ostrożności.
– W Polsce liczba zarażonych koronawirusem przekroczyła już 14 tys. osób. Nadal nie ma szczepionki zapobiegającej chorobie, dlatego każdy, w trosce o zdrowie i życie swoje i osób z najbliższego otoczenia powinien codziennie stosować działania w celu zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusa. Oprócz zasad higieny i stosowania się do rządowych zaleceń, m.in. noszenia maseczek ochronnych, warto sięgnąć po dodatkowe rozwiązania – podsumowuje dr hab. Mirosław Kwaśniewski.
Dobrym przykładem takich rozwiązań jest aplikacja POLCOVID-19, stworzona przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku i Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Na stronie polcovid.pl każdy może dokonać szybkiej samooceny stanu zdrowia, a aplikacja podpowie, w jakiej grupie ryzyka zakażenia koronawirusem się znajdujemy.
POLECAMY: SZCZEPIONKA NA COVID
O ekspertach:
dr hab. Mirosław Kwaśniewski – genetyk, biolog molekularny, bioinformatyk, kierownik Centrum Bioinformatyki i Analizy Danych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Twórca IMAGENE.ME, firmy opracowującej nowoczesne badania genetyczne i rozwiązania w obszarze medycyny spersonalizowanej i interwencji behawioralnej. Pełni rolę doradcy organizacji międzynarodowych i firm biotechnologicznych w dziedzinie nowych technologii genomiki i analizy danych biomedycznych. Laureat nagrody Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego za osiągnięcia naukowe.
Dr Paweł Gajdanowicz – adiunkt w Katedrze i Zakładzie Immunologii Klinicznej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Autor prac naukowych z obszarów immunologii, alergologii, onkologii biologii molekularnej i medycyny spersonalizowanej. Swoje doświadczenie zdobywał w znanych instytucjach badawczych w Polsce i Europie. Zaangażowany w realizację licznych projektów naukowych i badawczo-rozwojowych. Członek Rady Młodych Naukowców 3 kadencji oraz Europejskiej Akademii Alergologii i Immunologii Klinicznej (EAACI).
Może potrwać miesiące jeszcze zanim powstanie skuteczny i bezpieczny lek na koronawirusa. Badania kliniczne trwają wiele miesięcy, pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Lek na koronawiruda musi buć prxebadsny zanim zacznie się go podawac na wielka skalę…
W Chinach, we Włoszech i Hiszpanii w ciężkich przypadkach niewydolności oddechowej wywołanej COVID-19 leczono za pomocą komórek macierzystych. Lekarze twierdzą, że kluczem w leczeniu jest nie dopuszczenie do powstania tzw. burzy cytokin i tu komórki macierzyste podobnież świetnie sobie radzą. Szerzej na ten temat pisano tutaj https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7152513/
Ewelina dzięki za info. Z tej publikacji na NCBI zapowiada się naprawdę obiecująco! Szukając więcej info na ten temat znalazłam to: https://www.globenewswire.com/news-release/2020/04/24/2021558/0/en/83-Survival-in-COVID-19-Patients-with-Moderate-Severe-Acute-Respiratory-Distress-Syndrome-Treated-in-New-York-with-Mesoblast-s-Cell-Therapy-Remestemcel-L.html
Dobre wiadomości są takie, że podobne możliwości leczenia są już w Polsce 🙂 Agencja Badań Medycznych prowadzi projekt badawczy którego założeniem jest próba leczenia pacjentów z covid-19 za pomocą tzw. żywego leku opartego o komórki mezenchymalne. Leczenie ma być wycelowane w pacjentów z ostrą niewydolnością oddechową. ABM twierdzi, że taka terapia może zmniejszać stan zapalny wywołany przez koronawirusa, zmniejszając degradację tkanki płucnej. Oficjalny komunikat dostępny na stronie internetowej ABM
ooo to mega ciekawe! no i w takim razie trzymamy kciuki! straszne jest to, że już „przestaliśmy się bać” ludzie przestali nosić rękawiczki, maseczki w miejscach publicznych, nie chcę być prorokiem, ale to nie wróży końca epidemii 🙁
Nalewkę bursztynową biorę już od piętnastu lat i pomimo pracy na budowie nigdy nie chorowałem na grypę .W czasach epidemii dżumy ci, którzy wydobywali i obrabiali bursztyn w Królewcu, nigdy nie byli zainfekowani, również, substancje czynne uzyskane z bursztynu, w tym kwas 1,4-butanodiowy, są w stanie zwalczać wirusy i bakterie chorobotwórcze, w tym gronkowca złocistego, nie szkodząc pożytecznym mikroorganizmom .Ojciec Klimuszko pisze że TRZY KROPLE nalewki bursztynowej [ spirytus plus bursztyn] zabezpieczają nas przed wirusami w czasie szalejącej epidemii .W swojej książce Powróćmy do ziół leczniczych pisze również że należy dodatkowo zwiększyć ilość przyjmowanych kropel trzy razy dziennie[ dziesięć kropli] gdy już zachorujemy . Żeby skrócić czas trwania choroby i uniknąć POWIKŁAŃ ,należy również nacierać plecy , piersi ,stopy i pod kolanami. Pomimo wspólnej kwarantanny… Czytaj więcej »
Mało wiecie. Metotreksat który przyjmuje na łuszczycę także ogranicza rozwój korony. Są nawet badania in vitro. Lek ogranicza podział RMA a korona to wirus RNA. Nie mogąc się namnożyć nie może zakazić poważnie organizmu. Proste i skuteczne ale nikogo to nie interesuje. Najlepiej niech ludzie umierają.