Eksperci są zgodni – nie ma dwóch takich samych nowotworów. Profil molekularny guza piersi u jednej pacjentki, może być zupełnie inny aniżeli u drugiej chorej. Ta sama terapia zastosowana u różnych osób, może przynosić skrajnie różne odpowiedzi. Dzięki nowoczesnym badaniom genetycznym możliwe stało się szczegółowe określenie podtypu i profilu molekularnego danego raka piersi, zbadanie dynamiki oraz stopnia złośliwości zmian nowotworowych, a nawet określenie ryzyka wystąpienia przerzutów.

Artykuł powstał we współpracy z Europejskim Centrum Zdrowia Otwock – ośrodkiem specjalizującym się w kompleksowym leczeniu nowotworów. Szpital wykonuje specjalistyczne badania genetyczne w kierunku zwiększonego ryzyka zachorowania na raka piersi oraz testy genetyczne dla pacjentek z już zdiagnozowaną chorobą nowotworową (w celu zaplanowania optymalnej terapii oraz prognozowania przebiegu choroby).

Przygotowanie i konsultacja merytoryczna artykułu: Dr hab. med. Anna Wójcicka (WarsawGenomics, Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego, Zakład Medycyny Genomowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego) oraz lek. med. Małgorzata Kuc-Rajca (specjalista onkologii klinicznej w Europejskim Centrum Zdrowia Otwock).

Więcej na:  http://www.ecz-innowacje.pl

1. BADANIA GENETYCZNE W KIERUNKU ZWIĘKSZONEGO RYZYKA ZACHOROWANIA NA RAKA PIERSI

Rak piersi jest najczęstszym nowotworem występującym u kobiet. Rokrocznie rozpoznaje się go u 17 – 18 tys. Polek,  na świecie jest diagnozowany co 30 sekund. Jedna na cztery pacjentki zachoruje dlatego, ponieważ urodziła się z chorobotwórczą zmianą w genie.

Geny są instrukcjami, w których zapisany jest nasz kolor oczu, włosów, wytrzymałość fizyczna, ale też podatność na choroby. Niektórzy z nas urodzili się z uszkodzeniem genu (mutacją), której obecność  kilku- kilkunastokrotnie zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory, w tym raka piersi.  Statystycznie, każda kobieta ma 12% ryzyko zachorowania na raka piersi, czyli 1 na 8 kobiet w którymś momencie życia zapadnie na ten nowotwór. Jeśli jednak urodziła się z uszkodzonym genem, jej ryzyko zachorowania na raka piersi wzrasta do niemal 90%. Oznacza to, że wynik badania genetycznego nie wykaże, że na 100% zachorujemy, ale ryzyko może być na tyle duże, by pacjentka wymagała szczególnej opieki.

Jak tłumaczy dr hab. med. Anna Wójcicka, WarsawGenomics, Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego, Zakład Medycyny Genomowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego  – Ryzyko zachorowania na raka piersi jest warunkowane zmianami w 26 genach. Wg. aktualnych wytycznych amerykańskiej sieci centrów onkologicznych  National Comprehensive Cancer Network, ocena ryzyka zachorowania na raka piersi powinna być oparta przede wszystkim o analizę 14 genów: ATM, BRCA1, BRCA2, BRIP1, CDH1, CHEK2, NBN, NF1, PALB2, PTEN, RAD51C, RAD51D, STK11, TP53. Jeśli u pacjentki znajdziemy mutację w jednym z tych genów, wiemy, jakie rekomendacje odnośnie diagnostyki i prewencji powinna otrzymać.

Badania genetyczne odgrywają niezwykle istotną rolę nie tylko w ocenie ryzyka zachorowania na nowotwór, ale także w planowaniu leczenia. Wykonuje się je bardzo prosto – wystarczą 4 ml krwi i odrobina cierpliwości w trakcie oczekiwania na wynik badania. Laboratorium genetyczne wykorzystuje otrzymaną krew do sekwencjonowania (czyli odczytania) genów powiązanych z nowotworami. Celem badania jest znalezienie w tych genach uszkodzeń, których obecność może zwiększać ryzyko zachorowania na raka.

Dlaczego warto takie badanie wykonać? Standardowo, badanie mammograficzne proponuje się kobietom od 50 r.ż., ponieważ większość nowotworów zacznie się rozwijać ok. 55 r.ż. Mamy więc czas, by wcześnie wychwycić rozwijający się guz, i skutecznie wyleczyć pacjentkę. Jeśli jednak kobieta urodziła się z mutacją, która zwiększa jej ryzyko zachorowania na raka piersi, będzie chorować już w 30-35 r.ż. Tym samym, powinna regularnie badać piersi już od 18. roku życia, a od 25-go życia wykonywać co roku rezonans magnetyczny. Osoby, które nie wiedzą, że są obciążone, nigdy się tak nie badają, i nowotwór rozpoznaje się u nich zbyt późno.

Dodatkowo, nowotwory dziedziczne często idą parami: rak pojawia się w obu piersiach, może się rozwinąć w jajnikach, jajowodach, trzustce, zwiększa się także ryzyko czerniaka. Znając obciążenie pacjentki, wiemy, jak ją badać i na jakie narządy zwracać szczególną uwagę.

Pacjenci obciążeni genetycznie wymagają opieki, która jest „szyta na ich miarę”. Znanym wszystkim przykładem jest Angelina Jolie, która urodziła się z mutacją genu BRCA1. Z powodu tej mutacji na raka zmarła jej matka i ciotka. Angelina Jolie zdecydowała się na działanie prewencyjne –  usunięcie piersi, jajników i jajowodów – które w sposób znaczący zmniejszyło ryzyko rozwinięcia nowotworu. Nie każda obciążona pacjentka musi się decydować na działania radykalne. Wystarczy, że będzie się odpowiednio często badać. Jednak każda pacjentka powinna mieć prawo do decydowania o tym,  w jaki sposób chce się ochronić przed zachorowaniem na raka. Żeby taką decyzję mogła świadomie podjąć, musi znać swoje obciążenie genetyczne.

– Badanie genetyczne w pierwszej kolejności powinny wykonać osoby, w rodzinachktórych chorowano na raka piersi, jajnika, prostaty czy trzustki; szczególnie, jeśli chorowano przed 50 r.ż. To jest taka czerwona lampka, która sugeruje, że w rodzinie może krążyć uszkodzony gen. Badanie powinna wykonać także każda pacjentka, która: a) zachorowała na raka piersi przed 50 r.ż., b) u której zdiagnozowano nowotwór potrójnie ujemny, c) która zachorowała na raka jajnika. W przypadku pacjentek z nowotworem, informacja na temat obciążenia genetycznego zmienia zakres operacji i leczenia uzupełniającego – objaśnia doc. Anna Wójcicka

– Co istotne, wiedza o obciążeniu genetycznym ma znaczenie również dla rodziny pacjentki – każde jej dziecko ma 50% szansy, że odziedziczy chorobotwórczą mutację, może ją mieć także każdy członek jej rodziny. I tutaj warto wspomnieć o jeszcze jednej istotnej kwestii – geny, których uszkodzenia powodują raka piersi, są groźne nie tylko dla kobiet. U mężczyzn takie mutacje powodują zwiększone ryzyko raka prostaty, zwiększają także ryzyko raka piersi z 1% do 10%.

Placówek, w których można określić obciążenie nowotworami dziedzicznymi jest w Polsce wiele. Ważne jednak, aby przeprowadzone badanie było kompleksowe i obejmowało analizę (odczytanie) całych genów. W wielu badaniach, które są określane jako „kompleksowo oceniające ryzyko zachorowania na raka” analizuje się jedynie kilka mutacji w wybranych genach, np. 5-8 mutacji w genie BRCA1. Wiemy jednak, że chorobotwórczych zmian w genach są tysiące – w samym BRCA1 jest ich przeszło 2400; w 26 genach związanych z rakiem piersi – kilkanaście tysięcy. Ważne zatem, żeby w trakcie badania zajrzeć wszędzie, gdzie może się kryć obciążająca mutacja. Jeśli ktoś może poczekać kilka miesięcy na wynik badania genetycznego, warto zwrócić uwagę na program BadamyGeny.pl, który daje unikalną możliwość przebadania wszystkich genów, związanych z rakiem, za cenę poniżej 400 zł – tłumaczy doc. Anna Wójcicka.

PANEL BreastTrue oraz BRCATrue – ANALIZA GENÓW I MUTACJI RAKA PIERSI

Badanie BRCATrue to panel predyspozycji genetycznych w kierunku dziedzicznego nowotworu przeznaczony dla osób prawdopodobnie zagrożonych zespołem dziedzicznego raka sutka i jajnika. Szacuje się, że aż 80% rodzin, w których wystąpiło wiele przypadków raka sutka i raka jajnika, ma mutację BRCA1/2. Test BRCATrue obejmuje pełne sekwencjonowanie oraz analizę delecji i duplikacji genów BRCA1 i BRCA2. Patogenne warianty każdego z tych genów znacznie zwiększają u pacjenta ryzyko zachorowania na raka sutka, jajnika i wiele innych rodzajów nowotworów. Okres oczekiwania na wyniki od pobrania materiału wynosi 2-3 tygodnie.  Testy tego typu wystarczy wykonać raz w życiu.

Jak tłumaczy wyjaśnia lek. med. Małgorzata Kuc-Rajca, specjalista onkologii klinicznej w Europejskim Centrum Zdrowia Otwock: Test BRCATrue nadaje się przede wszystkim dla osób, które zachorowały na raka piersi przed 40rż lub na raka jajnika i chcą wykluczyć dziedziczny charakter choroby, dla osób o obciążonym wywiadzie rodzinnym w kierunku raka piersi i/lub raka jajnika, w przypadku wystąpienia raka piersi u mężczyzny w rodzinie lub zdiagnozowanym jednocześnie raku piersi i raku jajnika.

Panel wysokiego ryzykaBreastTrue to test wykorzystujący technikę sekwencjonowania nowej generacji obejmujący analizę delecji/duplikacji do wykrywania mutacji w siedmiu genach wysokiego ryzyka raka piersi, w tym BRCA1, BRCA2 i PALB2.

Ostatnie badania osób, które przebyły raka piersi wykazały, że około 70% zidentyfikowanych mutacji stanowiły mutacje BRCA1/2. U około 4% występowały mutacje germinalne w innych genach podatności na raka, w tym w genach wysokiego ryzyka, które obejmują CDH1, PALB2, PTEN, STK11 i TP53. Panel BreastTrue analizuje wszystkie te geny i klasyfikuje otrzymane wyniki za pomocą 5-stopniowego systemu (zmiany genetyczne łagodne, prawdopodobnie łagodne, niepewna patogeniczność, zmiany prawdopodobnie patogenne i mutacje patogenne).

Test BreastTrue bada większy panel genów, które mogą być związane z wystąpieniem raka piersi. Oprócz genów BRCA 1 i 2, które odpowiadają za ok 70 % zachorowań na dziedzicznego raka piersi test analizuje także zaburzenia w genach CDH1, PALB2, PTEN, STK11 i TP53.  Mutacje w tych genach poza nowotworami piersi mogą też zwiększać ryzyko wystąpienia innych m.in. raka trzonu i szyjki macicy, raka nerki, nowotworów jądra, jelita grubego i tarczycy. Test ten może być zalecany osobom z wywiadem rodzinnym obciążonym zachorowaniami na różne nowotwory, nie tylko piersi i jajnika oraz pacjentkom, które zachorowały na raka piersi i mimo zachorowań w rodzinie nie stwierdzono u nich mutacji w genach BRCA – objaśnia lek. med. Małgorzata Kuc-Rajca, specjalista onkologii klinicznej w Europejskim Centrum Zdrowia Otwock.

test BRCATrue, BreastTrue, rak piersi

 

2. BADANIA GENETYCZNE DLA PACJENTEK ZE ZDIAGNOZOWANYM NOWOTWOREM ZŁOŚLIWYM PIERSI

Nowotwór rozwija się dlatego, że w pewnym momencie naszego życia w genach pojedynczej komórki dochodzi do nagromadzenia mutacji. Obecność tych uszkodzeń pozwala komórce wyjść spod kontroli organizmu, co umożliwia nowotworowi ciągły wzrost i rozwój. Takie mutacje możemy zbadać w wycinkach tkanki pobranej w trakcie operacji. Znając genetyczny podpis nowotworu, możemy zadziałać bezpośrednio na uszkodzenie, które doprowadziło do jego powstania, a projektowane w ten sposób leki i terapie nazywane są terapiami celowanymi.

W raku piersi terapie celowane znane są od dawna: przykładem takiego leku jest  herceptyna, stosowana w leczeniu nowotworów z nadmierną ilością (nadekspresją) receptorów HER2. Rolą leku jest zablokowanie receptorów i uniemożliwienie im stymulowania dalszego wzrostu nowotworu. Na świecie dostępnych jest już bardzo wiele leków, które działają na receptory HER2. Oznaczenie statusu HER2 wykonuje się rutynowo, podobnie jak oznaczenie poziomu receptorów estrogenowych i progesteronowych, co stanowi podstawę planowania dalszego leczenia. Pomimo wielu lat badań, nie znamy na razie innych, równie dobrych celów molekularnych w raku piersi. Poszukiwania jednak wciąż trwają, co znajduje odzwierciedlenie w 1172 badaniach klinicznych, które są aktualnie prowadzone na świecie.

Pacjentki z rakiem piersi mają jednak możliwość skorzystania z innych badań – takich, które pozwalają prognozować kliniczny przebieg choroby. Onkolodzy coraz częściej zadają sobie pytanie, w jaki sposób dostosować leczenie do potrzeb konkretnej pacjentki. Szczególnie chodzi tu o identyfikację osób, u których można zaniechać podawania chemioterapii i uniknąć wszystkich związanych z nią obciążeń. Z pomocą przychodzą dostępne od niedawna testy prognostyczne – OncotypeDXBreastCancerAssay oraz MammaPrint.

Genetyczny podpis nowotworu umożliwia podzielenie pacjentek na grupy niskiego albo wysokiego ryzyka nawrotu choroby. Jeśli ryzyko jest niewielkie, można rozważyć zaniechanie podawania chemioterapii. Testy znalazły się w rekomendacjach amerykańskich i europejskich towarzystw onkologicznych. BadanieMammaPrint zostało także zaaprobowane przez Amerykańską Agencję do spraw Żywności i Leków (FDA). Ograniczeniem badań jest fakt, że pozwalają prognozować przebieg choroby wyłącznie u pacjentek z nowotworem ER+, HER2-, oraz ich wysoka cena – sięgająca kilkunastu tysięcy złotych. Miejmy nadzieję, że takie badania staną się niebawem bardziej dostępne, bo mogą w sposób znaczący zmienić życie wielu pacjentek z rakiem piersi – dodaje doc. Anna Wójcicka.

BADANIE GENETYCZNE MAMMAPRINT – OKREŚLA RYZYKO WYSTĄPIENIA PRZERZUTÓW

Nowoczesne testy genetyczne stosowane w raku piersi wspierają lekarzy w zaplanowaniu optymalnej dla danego pacjenta terapii. Poniższe testy genetyczne stosowane w diagnostyce raka sutka nie są obecnie refundowane przez NFZ i są dostępne dla pacjentów na zasadach komercyjnych

Badanie genetyczne MammaPrint to zaaprobowany przez Amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA) test diagnostyczny, dedykowany pacjentkom z rakiem piersi. Określa on stopień agresywności nowotworu i pozwala zaplanować optymalny, spersonalizowany rodzaj terapii onkologicznej, która przyniesie największą korzyść terapeutyczną.

Jak tłumaczy lek. med. Małgorzata Kuc-Rajca, specjalista onkologii klinicznej w Europejskim Centrum Zdrowia Otwock – test MammaPrint bada profil genetyczny guza w oparciu o ocenę 70 genów. Dostarcza on dodatkowe informacje o agresywności choroby. U pacjentek z wczesnym, hormonalnie zależnym rakiem piersi, bez zajęcia lub z zajęciem do 3 węzłów chłonnych pozwala na bardziej trafny wybór, które z nich odniosą największą korzyść z chemioterapii. Tym samym badanie MammaPrint pomaga lekarzowi w podjęciu decyzji – u których pacjentek można bezpiecznie odstąpić od dołączenia chemioterapii do hormonoterapii.

Test MammaPrint wykonuje się z wykorzystaniem technologii mikromacierzy z pobranego wycinka tkanki nowotworowej (może to być fragment guza nowotworowego zatopionego w bloczku parafinowym). Mikromacierz to mała, lita powierzchnia, która jest podzielona na tysiące maleńkich sieci. Każda siatka zawiera DNA. W każdej sieci DNA jest inny kod genetyczny, który odpowiada kodowi dokładnie jednego genu. Mikromacierze DNA pozwalają badać setki lub nawet tysięcy genów jednocześnie.

W procesie analizy ekspresji genów wykonanej w laboratorium diagnostycznym określa się podtyp molekularny danego raka piersi (analiza 80 genów) oraz niskie lub wysokie ryzyko wystąpienia przerzutów raka(analiza 70 genów zaangażowanych w regulację cyklu komórkowego, powstawanie przerzutów i angiogenezę). Stanowi to kluczową informację dla pacjenta i jego lekarza, ponieważ pozwala określić rokowania i przede wszystkim zaplanować właściwe (mniej lub bardziej agresywne) leczenie. Badanie ma szczególną wartość u pacjentek, u których wynik statusu receptorów uzyskany tradycyjnymi metodami dostępnymi w rutynowych badaniach immunohistochemicznych (IHC) czy FISH był niejednoznaczny.

TestMammaPrint może być stosowany dla kobiet z rakiem piersi, niezależnie od ich wieku oraz wcześniej określonego statusu receptorów dla estrogenu, progesteronu czy też HER2. Jest on bezpieczny, nieinwazyjny i posiada rekomendację Europejskiego Towarzystwa Onkologii Medycznej (ESMO).

test MammaPrint rak piersi

TEST BLUEPRINT – OKREŚLA PODTYP MOLEKULARNY RAK PIERSI

Test Blueprint to badanie wykorzystywane do precyzyjnego określenia podtypu molekularnego danego raka piersi. Standardowe metody FISH/IHC są w stanie określić obecność markerów tylko na powierzchni komórek natomiast. Test Blueprint wykorzystuje analizę 80 genów, dzięki czemu jest w stanie zajrzeć „w głąb” komórek i precyzyjniej ustalić podtyp nowotworu.

Wynik tego innowacyjnego badania genetycznego nie tylko określa podtyp danego nowotworu jak luminal, HER2 czy rak podstawny, ale również podaje różnice w prognozie długoterminowej i odpowiedzi na leczenie neoadjuwantowe. Pozwala to lekarzowi i pacjentowi na wybranie optymalnej terapii. Według przeprowadzonych badań, test Blueprint podaje dokładniejszą diagnozę w 25% przypadków.

 

Testy i badania genetyczne stosowane w raku piersi, opracował Jarosław Gośliński, red. portalu zwrotnikraka.pl. Podziękowania za pomoc dla dr hab. med. Anny Wójcickiej i lek. med. Małgorzaty Kuc-Rajcy.