Jeszcze kilka dni temu wiceminister zdrowia Urszula Demkow zapowiadała zmiany (od 1 lipca 2025 r.) dotyczące możliwości rozliczania diagnostyki genetycznej z krwi w trybie ambulatoryjnym dla nowotworów BRCA-zależnych. Miało to oznaczać koniec zbędnych hospitalizacji pacjentów tylko po to, aby wykonać test genetyczny. Tymczasem, Narodowy Fundusz Zdrowia opublikował projekt zarządzenia Prezesa NFZ, z którego wynika, że zaawansowana diagnostyka molekularna nadal będzie wymagać pobytu w szpitalu i nie nastąpi obiecywana zmiana sposobu rozliczania badań NGS.

Bez nowoczesnej diagnostyki genetycznej nie ma nowoczesnego leczenia, dlatego środowisko eksperckie i pacjenci od wielu miesięcy apelują o możliwość rozliczania badań zaawansowanych w trybie ambulatoryjnym.

Refundacja w trybie ambulatoryjnym znacząco przyspieszy kwalifikację pacjentów onkologicznych do terapii celowanych. Skrócenie ścieżki diagnostycznej pacjenta, zmniejszenie kosztów i umożliwienie leczenia opartego na precyzyjnych danych genetycznych – to korzyści, które mogą realnie wpłynąć na poprawę wyników leczenia nowotworów w Polsce.

Badania molekularne NGS nadal będą wymagać hospitalizacji?

Wykonywanie zaawansowanych badań molekularnych (NGS – sekwencjonowanie nowej generacji) w diagnostyce nowotworów od 2017 roku wymaga hospitalizacji pacjenta, jeśli ma być wykonane z materiału świeżego. O niepotrzebnych kosztach i niepotrzebnym obciążaniu z tego powodu oddziałów szpitalnych eksperci mówią od kilku lat.

Jeszcze kilka dni temu wiceminister zdrowia Urszula Demkow zapowiadała wyczekiwane zmiany podczas Forum Medycyny Personalizowanej: – Bez nowoczesnej diagnostyki genetycznej nie ma nowoczesnego leczenia. Od 1 lipca zmieniamy zasady. Pacjenci będą mogli wykonać badania genetyczne z krwi ambulatoryjnie, bez konieczności pobytu w szpitalu.

Nowa regulacja miała umożliwić wykonywanie refundowanych badań genetycznych bez konieczności przebywania w szpitalu. Dotychczas jedynie hospitalizacja umożliwiała finansowanie tego typu testów, co generowało dodatkowe koszty i mogło wpływać na wydłużenie procesu diagnostycznego.

To oznacza koniec zbędnych hospitalizacji tylko po to, by wykonać test genetyczny. To przełom dla pacjentów – komentował dr Andrzej Tysarowski, kierujący w NIO-PIB Zakładem Diagnostyki Genetycznej i Molekularnej Nowotworów i prezes Polskiej Koalicji Medycyny Personalizowanej.

Tymczasem, Narodowy Fundusz Zdrowia opublikował właśnie projekt zarządzenia Prezesa NFZ, z którego wynika, że zaawansowana diagnostyka molekularna nadal będzie wymagać hospitalizacji pacjenta. Nie nastąpi obiecywana zmiana sposobu rozliczania badań NGS tak, aby można je było wykonywać w trybie ambulatoryjnym.

NFZ proponuje przesunięcie do trybu ambulatoryjnego tylko badań prostszych (tzw. podstawowe i złożone) i wyłącznie wtedy, gdy będą związane z kwalifikacją do czterech programów lekowych nowotworów BRCA-zależnych (rak prostaty, jajnika, trzustki, piersi).

Osobną kwestią pozostaje rozliczenie samych badań z materiału świeżego w trybie ambulatoryjnym (badania podstawowe i złożone). Zgodnie z propozycją zarządzenia, koszty badania będą mogły być zrefundowane tylko u tych pacjentów, którzy zostali zakwalifikowani do programu lekowego (konieczność sprawozdania daty kwalifikacji do programu lekowego).

Ogranicza to możliwość rozliczenia badań tylko do pacjentów, którzy otrzymali wynik pozytywny dla badania genetycznego oraz gdy pacjent spełnił pozostałe kryteria kwalifikacji do programu lekowego. Nasuwa się pytanie – kto miałby zapłacić za badanie z wynikiem negatywnym?

NFZ wyznaczył tylko 3 dni (do 20 czerwca) na konsultacje społeczne ww. projektu zarządzenia.

WARTO WIEDZIEĆ: NOWOTWORY BRCA-ZALEŻNE

Refundacja badań HRD – kolejny krok w drodze do równego dostępu

W ostatnich dniach Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało również zakończenie prac nad projektem rozporządzenia dotyczącym refundacji zaawansowanych badań genetycznych statusu HRD (deficyt rekombinacji homologicznej), które mają kluczowe znaczenie w leczeniu pacjentek z rakiem jajnika. Obecnie koszty tych testów pokrywają firmy farmaceutyczne lub same pacjentki, co oznacza duże ograniczenia w dostępie do skutecznych terapii, takich jak olaparib z bewacyzumabem.

To niezwykle istotny moment, ponieważ do puli finansowanych technik biologii molekularnej trafia jedna z najnowocześniejszych i najbardziej zaawansowanych technologii diagnostyki genetycznej w onkologii – kompleksowe profilowanie genomowe (ang. Comprehensive Genomic Profiling – CGP). To właśnie w ramach tego testu genetycznego oceniana jest sygnatura genomowa HRD. Test pozwoli na zakwalifikowanie do nowoczesnej terapii celowanej dużej grupy pacjentek z rakiem jajnika, u których nie wykryto mutacji w genach BRCA1/2 – skomentował dr Tysarowski.

źródła: www.mzdrowie.pl, www.nio.gov.pl

PRZEJDŹ DO: ONKOGENETYKA